Sul!Sul!
Dziś miałam bardzo miły i udany dzień! Przypomniałam sobie o tym, że chce mieć ts4. The sims 3 mi się znudziło... Akurat miałam trochę forsy... Więc postanowiłam kupić sobie właśnie the sims 4.
To było jak przeznaczenie, dokładnie tak. Do jutra w tesco kończy się promocja na simsy więc kupiłam je po okazyjnej cenie (99,99zł) A jeszcze do tego w sklepie był ostatni egzemplarz gry!
Oczywiście długo czekałam aż włączy się instalator (mam wersje pudełkową). Nie włączył się i musiałam to robić ręcznie przez aplikacje origin. (Potem zorientowałam się, że nie miałam zaktualizowanej aplikacji). Czekałam na instalacje chyba z półtorej godziny. Nie wiem czemu napisał mi origin, że czas gry to 6h...Już myślałam, że ktoś wpisał kod i nie zadziała. Wszystko się jednak udało
Na początku nie wiedziałam jak sterować simami ale już wszystko wiem i dobrze sobie z tym radze. Jest dużo nowych elementów. Niestety zdziwiło i rozczarowało mnie to, że nie ma sklepu spożywczego! Jak twórcy mogli o tym zapomnieć(?)
W mojej rodzince jest jedna simka ogrodniczka Annie Perry. Mieszka w Wierzbowej Zatoczce. Poznała już jakiegoś gościa...
*Na razie gram bez kodów i bardzo dobrze mi idzie, simka pracuje jako tajna agentka.
Annie je chipsy w jakimś barze. |
To chyba sałatka. |
Wędkujemy sobie =) |
Ogrodniczka |
Może to będzie jej chłopak? |
Pompki joł. |
Dobranoc (gdzie ZZZ?) |
Niedługo będzie jeszcze więcej The sims 4!
Dla mnie the sims 4 jest gorsze od ts 3, ponieważ szybko moim zdaniem się nudzi. Fajna rodzinka, czekam na więcej postów dotyczące niej :)
OdpowiedzUsuńloveworldthesims.blogspot.com
To miałaś szczęście z tymi zakupami. Ja juz dawno nie grałam w Simsy i chyba rozważę powrót do gry, która w dzieciństwie była dla mnie wspaniałą rozrywką. Posty masz fajne, oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuń