and the happy new year...

Życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku, dobrego szampana, udanego sylwestra!

Banny Win

Przyszła pora na zdjęcia naszej modelki. Banny kupiła sobie klacz.



Nie wiedziałam, że tak mało zrobiłam zdjęć :P

Cechy dla plumbota

Cześć!
Dawno nie pisałam... Dzisiaj chcę wam przedstawić kilka sposobów na zdobycie czipów cech dla plumbotów.

1. Projektowanie i tworzenie czipów cech sposobem tradycyjnym. (To raczej każdy umie...)

2. Kupowanie plumbotów z "ekspozytora", usuwanie im czipów cech, a potem sprzedawanie kupionych plumbotów. ( Tu sprawa jest trochę trudniejsza jeśli nie mamy simelonów. Wtedy używamy kodu [Shift+Ctrl+c] "motherlode".)

3. Dodawanie plumbota do rodziny za pomocą kodu [Shift+Ctrl+c] "testingcheatsenabled on". Wciskamy klawisz Shift i klikamy na wybranego plumbota, wybieramy opcję dodaj do rodziny, usuwamy mu czipy cech i sprzedajemy plombota na "ekspozytorze".

Mam nadzieję, że pomogłam ;)

 Pisała wasza:

Pamiętniki Banny Win

Cześć.
Wpadłam na pomysł, że będę pisać nowe opowiadanie o nazwie pamiętniki Banny Win.
Więc zacznijmy jej pamiętnik od dzisiejszej daty...

29/12/13
Witaj mój drogi pamiętniczku. Dzisiejszy dzień miną mi bardzo wolno. Mój szef zadzwonił do mnie i zawiadomił mnie, że mam występować na scenie podczas sylwestra. Ja oczywiście się zgodziłam ponieważ będę miała dużą wypłatę 250 simoleonów za godzinę a godzin jest 8. Będę musiała przy szykować sobie strasznie dużo ubrań. Dobra tyle o mojej pracy. Rano jak co dzień odebrałam gazetę i pocztę. Jakiś mój fan wysłał mi swoje zdjęcie z dzieciństwa. Było prze słodkie, ale niestety musiałam je mu odesłać. Dodałam też karteczkę, że nie przyjmuję poczty od fanów...
... Po codziennym odbieraniu poczty zrobiłam sobie śniadanie,ok nie ja tylko mój lokaj, ponieważ zaczynam pisać pamiętnik powiem, że lokaj nazywa się Dorian. Zrobił mi na śniadanie naleśniki z owocami. Były prze pyszne. Gdy z kończyłam jeść naleśniki poprosiłam Suzan moją "służącą" żeby zrobiła mi maseczkę. Dziś była to maseczka z truskawek. A po tym jak co tydzień wzięłam odprężającą czekoladową kąpiel. Czekoladową takkk. Potem dzień upłynął mi jak co dzień. Do zobaczenia jutro ty mój kochany pamiętniczku...
***
No i tak to będzie wyglądało :) Mam nadzieje, że podoba wam się dzień z życia mojej modelki.
Jeszcze dziś postaram się dodać fotki z "nowymi" pozami
###
Przygotowania do sylwestra

Pap...

simka...

Hej.
Tata zainstalował mi pose playera, gdyż sama nie potrafiłam, pozy dodałam sobie sama. Specjalnie do pose playera stworzyłam nową simke. Nazywa się Banny Win. Jest młodą dorosłą nie ma żadnych zwierzaków. Jest sobie zwykło modelką i zaraz pokaże wam fotki.



 Mam jeszcze pozy ze "zmierzchu" ale do tego potrzebny mi jest chłopak. Pobiorę jeszcze więcej poz i potem je też wam pokaże. Na razie tyle.
Pa!

Tworze i myśle

Hej.
Domyślacie się czemu dałam taki tytuł posta? Dałam taki dla tego, że nie udaję mi się stworzyć rodzinki do nowej historii, nawet samej historii nie udaję mi się stworzyć!
Tak... Najpierw stworzyłam jedną rodzinkę były w niej trzy osoby, ale mnie się nie udały i przed chwilką skasowałam naszych bohaterów-mieli całkiem ładny domek...
Macie pomysł co może być w historyjce?
Zajrzyjcie do strony w budowie...<ciekawi was co w niej będzie?>
pap. 
Ps. Wpadnijcie koniecznie tu:  https://www.facebook.com/pages/Serial-Bella/611489345574450?fref=ts

Żegnamy rodzinkę Violey, witamy...

Cześć.
Już niedługo na blogu ukaże się nowa historia. Będzie ona opowiadać o rodzince z przyszłości. Zrobiłam to dlatego, że dostałam na gwiazdkę właśnie dodatek skok w przyszłość (oraz akcesoria szalone lata 70.,80.i90.). Ten dodatek zainspirował mnie właśnie do napisania nowej historii. Postaram się to opowiadanie pisać jako fotostrory.

Więc idę tworzyć bohaterów, albo zrobię to jutro :D
Narka.

Wesołych świąt

(fotka na szybko)
Tradycyjnie, jak co roku,
Sypią się życzenia wokół,
Większość życzy świąt obfitych

I prezentów znakomitych.
A ja życzę, moi mili,
Byście święta te spędzili

Tak, jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu,
Idąc na spacer do lasu,

Może w gronie swoich bliskich,
Jedząc karpia z jednej miski,
Może gdzieś tam w ciepłym kraju

Czując się jak Adam w raju,Może lepiąc gdzieś bałwana, 
Jeśli śniegiem ziemia zasypana.

  Św.Mikołaj już do was przyszedł? Bo do mnie tak, ale paczki otworze dopiero po wigilii :P














To tyle na dzisiaj.

Rodzinka Violey sezon2 rozdział 16!

Rodzinka Violey.
Rozdział 16.



Wieczorem Cho była już na nogach. Właśnie testowała swoje nowe moce, Artur jej przy tym pomagał.
-Dobra Artur teraz mi powiedz co potrafią wampiry.-Spytała  Cho bez zastanowienia.
-No więc… Wampiry potrafią szyyybko biegać.-Odpowiedział jej chłopak.
-Okej, no to może sprawdzimy czy to potrawie.-Powiedziała wampirzyca.
-To chodźmy na dwór.
Po chwili dwa wampiry były na dworze.
-Dobra, musimy ustalić start i metę.-Powiedział Artur.
-O może metą będzie ostatnie drzewo na końcu alejki.-Zaproponowała dziewczyna.
-Może być.-Powiedział szybko Artur.
-Potrzebujemy też stopera żeby zmierzyć mi czas biegu-Przypomniała Cho.
-Zaraz to załatwię-Chłopak pobiegł do swojego domu i wyją z szuflady Stoper.
-Wow, jak szybko pobiegłeś!-Zawołała blondynka.
-Ta, teraz ty musisz tak pobiec.
-To ustawię się na stracie.
Artur nacisną guzik stopera i w tym samym momencie Cho zaczęła biec.
-AAAAAAAAA!!!!-Krzyczała radośnie dziewczyna podczas biegu.
-No to jestem-Zawiadomiła Artura. Później pobiegła z powrotem.
Gdy była już na miejscu chłopak zatrzymał stoper.
-Ile biegłam?-Zapytała Cho.
-5sekund!-Odpowiedział zadowolony wampir.
-Czadowo, moja pani wf-u była by ze mnie dumna .-Powiedziała zachwycona wampirka.
-Może i tak.-Powiedział śmiało chłopak.
-Ej, co jeszcze umieją wampiry-Zapytała nagle dziewczyna.
-Czytać w myślach-Powiedział bez wahania Artur.
-Mogę każdemu czytać w myślach?-Zapytała zaciekawiona dziewczyna.
-Tak, jeżeli ta osoba jej w tym pomieszczeniu co ty albo stoi obok ciebie.
-Mam pierwszą „ofiarę” czytania w myślach.-Powiedziała dziewczyna.
-Kto to?-Spytał z ciekawością chłopak.
-Widzisz tam tego faceta, cały czas się nam przygląda.-Powiedziała dziewczyna.
-No faktycznie, patrzy na nas.
-To jak się czyta w myślach-Spytała wampirzyca.
-Musisz się z koncentrować na jego głowie i po prostu czytasz mu w myślach.
 ***
Rozdziały są krótkie po to abyście czekali na kolejne i było ich dużo :)
Jeszcze dziś przygotowania do świąt z rodzinką Violey.

Rodzinka Flesh

Cześć.
Dziś stworzyłam nową rodzinkę. Jest w niej tylko Oliwia Flesh która ma pieska Diamenta.
Oliwia postanowiła zostać magikiem, miała już swoje pierwsze przesłuchanie będzie występować w simowy poniedziałek szesnastej aż do dziewiętnastej. Jej zwierzak to jak już mówiłam piesek rasy Polski Owczarek Nizinny. Jest duży i strasznie kudłaty, z resztą sami zobaczycie na zdjęciach.
Pani i jej piesek.

Oliwia zobaczyła,że jej pupil ma pustą miskę...

Więc od razu ją napełniła.

Diament je śniadanko.

Skoro psiak już je to czas na panią.

Wierny towarzysz szuka swojej pani żeby podać jej gazetę.

Ciekawe co piszą w gazecie...

Po czytani czas na dziwny spacer.

Po spacerku Oliwia postanowiła pograć w szachy.

Piesek zmęczył się spacerkiem.

Nadszedł czas na przesłuchanie.

Oli pokazuję co potrafi.

Wraca do domu luksusową limuzyną
 

"Krok po kroku, krok po kroczku,
Najpiękniejsze w całym roczku,
Idą święta, idą święta."


Pewnie dziś zobaczycie jeszcze rozdział o rodzince Violey.
Pa.

kolejny kolaż :)

Cześć.

Z nowych zdjęć zrobiłam kolejny kolaż. Ten mi całkiem nieźle wyszedł.

                         Fajny no nie?
Jutro ostatni dzień szkoły przed przerwą świąteczną :)

Nie wiem czy dziś coś napisze, na razie oglądam film "Jeździec znikąd"
Pa.
Ps. To jest 200 post!

Dam,dam,dam rozdział 15!

Rodzinka Violey.
Rozdział 15.



Weonica była już pod domem Artura. Chłopak zobaczył ją właśnie przez okno. Poczym wyszedł przez drzwi.
-Co robisz pod moim domem i kim ty jesteś?-Krzyknął wampir.
-Artur-Mówiła zdyszana czarownica.
-Skąd znasz moje imię?
-Jestem z rodziny Dove'a, moją ciotkę ugryzł wampir-Powiedziała szybko dziewczyna.
-I co?                                             
-No chodź mieszkamy tam-w skazała dom na przeciwko.
-Tam, mieszkają Drrelowie- Powiedział zaskoczony chłopak.
Dziewczyna wzięła rękę do góry i magiczną mocą pociągnęła mężczyznę za sobą.
-Co ty wyprawiasz wiedźmo!?-Krzyczał chłopak.
-Masz pomóc cioci!-Odkrzyknęła mu.
Chwile potem byli pod domem Weronicy.
-Dove, zobacz kogo ja tu przytargałam-Zaśmiała się długowłosa.
-Puść go!-Rozkazał czarodziej.
-Dove co to ma być? Co mnie obchodzi, że jej ciotka jest w trakcie przemiany?
-Skąd wież, że ją przemienił?-Spytał chłopak.
-Dobra, nie wiem w tym mieście wampiry nie zabiją ale przemieniają-Powiedział niegrzecznie Artur.
-No to chodź zobacz! Ta  kobieta straciła mnóstwo krwi.-Odpowiedział Dove.
-No ii?
-To moja jedyna rodzina od strony moich rodziców.-Rozpłakała się Sandra.
-No dobra, zobaczę co da się zrobić-Powiedział w końcu Wampira.
Rodzina poszła do salonu.
-Nieźle, tak właściwie wiecie jak to się stało?-Zapytał Artur.
-Nie. To było strasznie szybko, ciocia pojechała zobaczyć co dzieje się z ciężarówką i tyle.-Dove zrobił smutną minę.
-Wyjdźcie z pokoju-Rozkazał brat Dove.
-Co chcesz zrobić?
-Ona wygląda na pół martwą, przemienię ją do końca-Powiedział w końcu Artur.
-Cho będzie żyć wiecznie?-Zapytał Dove.
-Jak wszystko pójdzie dobrze to tak.

Zjęcie promocyjne

Cześć.

Jeszcze tylko 4 dni szkoły i przerwa świąteczna. U nas w szkole twa do 1. stycznia. W piątek cała szkoła ma wigilie klasowe i prezenty.
Dobrze teraz czas na główny temat postu.
Zrobił w piZapie zdjęcie promocyjne Rodzinki Violey- mam nadzieje, że czytacie :}

Zdjęcie wygląda tak:
(klik aby powiększyć)                    Co sądzicie o zdjęciu?  


Sezon 2, rodzinka Violey 14

RODZINKA VIOLEY.
ROZDZIAŁ 14- RATUNEK?



Rodzinkę Violey nie obchodziły meble. Chcieli już być w domu. Cioci cały czas leciała krew z szyi.
-Uwaga! Ciotka leci do auta-Czarodzieje użyli swojej mocy by podnieść kobietę i „wsadzić” ją do samochodu.
-Pooowoli.-Mówiła po cichu Sandra machając różdżką.
-Jeszcze kawałeczek…-Cho leżała już na tylnych siedzeniach samochodu.
Dove  podszedł do miejsca wypadku i zakrył miejsce magiczną osłoną dzięki której nie było widać przewróconej ciężarówki.
-Jutro tu wrócimy-Powiedział chłopak do czarownic.
-Tak, może znajdziemy jakieś ślady dotyczące tego zdarzenia.-Powiedziała Sandra.
-Acha, mam nadzieje, że ciocia się nie zamieni w wampira.-Powiedziała Weronica.
-Dobra chodzimy do domy, meble się kupi.
Violeyowie byli pod domem i znowu w magiczny sposób wysadzili ciocię z auta.
-Ok, teraz trzeba ją położyć  na kanapę.-Mówiła Sandra
Weronica otworzyła drzwi wejściowe żeby małżeństwo mogło pokierować ciotkę do salonu.
-Jest salon.
Wszyscy weszli do pomieszczenia. Było ono wyłożone drewnem. Tapeta miała wzór w konie.
-Ej, nie zmieniajmy tapety.-Poprosiła Weronica.
-No wież najpierw musimy zająć się nią-Wskazała na ciotkę.
-No wiem!-Powiedziała długowłosa.
-Mam zioło, nazywa się krew wampira leżało akurat pod ciężarówką.-Czarownica wyciągnęła czerwony owoc z kieszeni.
-Sandra, to nie zioło to owoc plazmowy, jedzą je wampiry.
-To co mam zrobić?-Zapytała zaskoczona dziewczyna
-Muśmy pójść do Artura, on wie co robić.-Powiedział zdecydowany Dove.
-No to ja się teleportuję!-Powiedziała szybko Weronica.
-Nie!
-Czemu?-Spytała głupio.
-Ponieważ wampiry często osłaniają swoje domy owocami plazmowymi a one mogą odebrać życie innym nadnaturalnym postaciom.
-To szybko pobiegnę, zaraz wrócę.-Powiedziała odważnie dziewczyna.
-Masz taką moc? Wow! -Pochwalił ją chłopak


2 sezon. rozdział 13.-Ugryziona.

Rodzinka  Violey.
Rozdział 13.



Cho szybko pobiegła na dół do miejsca wypadku.
-Gdzie ten kierowca?-Zapytała sama siebie.
Chwile później usłyszała szelest zza krzaków.
-Jest tu kto?
Hałas był coraz głośniejszy.
-Halo?-Powtórzyła pytanie.
Nagle jakiś facet wypadł z krzaków i ugryzł ją w szyje, kobieta przewróciła się i zemdlała.
2 minuty później na miejsce przybyli czarodzieje.
-O, nie!-Wykrzyknęła Sandra.
-Patrzcie, krew wylewa jej się z tętnicy.-Powiedział Dove.
-To ugryzienie.-Zauważyła Weronica.
-Tak, do tego jest to ugryzienie wampira.-Chłopak złapał się za głowe.
-Co jest Dove-Zapytała go Sandra.
-Mam nadzieje, że to nie mój brat ją ugryzł.-Powiedział strasznym głosem  mężczyzna.
-Myślałam, że twój brat jest czarodziejem.
-Niestety, on jest wampirem.-Odpowiedział smutno chłopak.
-Ale jakim cudem?-Spytała zdziwiona Weronica.
-Moi rodzice adoptowali Artura, w ogóle prowadzili przytułek dla nadnaturalnych dzieci.
-Ciebie też adoptowali?-Spytała zaciekawiona Sandra.
-Nie ja jestem jednym ich synem.-odpowiedział spokojnym głosem chłopak.
-Dobra co z ciotką i tą ciężarówką.-Zapytała Sandra.
-To miasto jest dla „potworów” więc możemy używać czarów na widoku- Przypomniała im długowłosa czarownica.
-Spok, ja poszukam jakiegoś zioła żeby uzdrowić ciocie.-Powiadomiła ich krótko włosa czarownica.
-Chwila, skoro ciocie ugryzł wampir…To ona jest normalna.-Zauważył Dove.
-Nom, jest normalna, z rodzeństwa to tylko moja mama była czarownicą-Powiedziała Sandra

Translate

© Agata | WioskaSzablonów | x.